Dziś to przyroda przenika do wnętrz
Kolory ziemi, materiały naturalne,dom w którym przyroda przenika do wnętrz…
To tylko z niektóre z określeń jakie od dłuższego czasu królują w opisach współczesnych projektów wnętrz.
W ten trend wpisują się najlepiej olbrzymie okna pozwalające z widoku za oknem tworzyć naturalne, tak dobrze działające na psychikę mieszkańców obrazy. To one zmieniają się wraz ze zmianami pogody, światła i pór roku. Na pewno nie pozwalają się sobą znudzić.
Projektanci i designerzy już od dawna czerpią pomysły z przyrody, otaczającej nas natury, świata roślin i zwierząt. Niezmiennie modne i pożądane są materiały o fakturze naturalnej, miłej w dotyku – wyczuwalne ciepło drewna, chłód kamienia, miękkość lnu i bawełny. Modne są tapety z fakturą roślin i traw, kamienne i fornirowe okładziny ścienne, lniane firany w oknach, filcowe obicia kanap i meble wykonane z całych, nieoszlifowanych kawałków drewna.
Do tego rzucamy na ziemię trochę „kamieni” (to filcowe pufy) i dywan z trawy…aż się chce po nim chodzić boso.
Najlepiej te moje powyższe dywagacje na temat przyrody przenikającej do wnętrza oddaje film „Autor Widmo” Romana Polańskiego. Mam tu na myśli wnętrza domu letniskowego amerykańskiego wydawcy. Nowoczesna architektura z ogromnymi przeszklonymi powierzchniami pozwala niemal wtargnąć naturze do wnętrza. Wielkie, panoramiczne okna, częściowo pozostawione w surowym stanie betonowe ściany i ciemny, pocięty kamień na słupach i kominku- nadają wnętrzu tajemniczości, sznytu i mrocznego klimatu. Scenograf nie mógłby lepiej oddać atmosfery filmu. Między innymi dla tych zdjęć wciąż nie mogę oderwać od niego oczu …