apartament z widokiem

Apartament z widokiem

W apartamencie zaprojektowanym dla dwojga zrezygnowano z dużej ilości oddzielnych pomieszczeń na rzecz otwartej strefy dziennej, w której zmieściły się salon oraz duża jadalnia na osiem osób. Wizualnym przedłużeniem otwartego pomieszczenia są panoramiczne prze-szklenia, za którymi rozpościera się widok na sąsiadujący park oraz otwarty na dwie kondygnacje sufit górujący nad przestrzenią jadalni. Całość wizualnie spaja drewniana posadzka w jasnym wybarwieniu, ułożona w pasie ciągnącym się aż od schodów.

Jadalnia bezpośrednio sąsiaduje z niewidoczną z poziomu salonu kuchnią. We wnęce, do której prowadzi szara, kamienna podłoga zaplanowano funkcjonalną zabudowę kuchenną: dwa rzędy górnych i dolnych szafek w kolorach matowej szarości i jasnego drewna oraz towarzyszące im wysokie słupki ze schowaną lodówką, piekarnikiem i schowkiem na wina. Ten ostatni znalazł się tutaj na wyraźne życzenie właścicieli, którzy są wielbicielami tego trunku. Również na życzenie inwestorki ścianę nad blatem w dwóch miejscach zdobi geometryczny dekor z kolekcji płytek ceramicznych Berlin Tempelhof kreacji Macieja Zienia dla marki Tubądzin. Wspólnie szukaliśmy betonowych, szarych płyt, ale wszystko było za „smutne” – opowiada autorka projektu, Magdalena Lehmann. Kiedy inwestorka zobaczyła na żywo kolorowy dekor-gwiazdę od razu kupiła tę kolekcję – dodaje architekt.

Dekor na płytkach imitujących beton to jeden z barwniej-szych akcentów aranżacji mieszkania. We wnętrzu dominują przede wszystkim spokojne i wyciszające kolory ziemi: szarości, beże i jasne brązy. Taką paletę kolorów zaproponowała sama architekt. Jestem wielką fanką takiej kolorystyki. Twierdzę, że uspokaja, wycisza i się nie nudzi. Przekonałam do niej bez trudu inwestorów – opowiada. Magdalena Lehmann zaproponowała również wizualne ocieplenie przestrzeni okalającej klatkę schodową. Początkowo inwestorzy chcieli bowiem, aby w całym wnętrzu dominującym materiałem wykończeniowym był kamień. Architekt przekonała jednak pana domu, że drewniane lamelki wybarwione na ciemny kolor dodadzą wnętrzu przytulności. Podobną rolę pełnią również grube, mięsiste zasłony swobodnie spadające wzdłuż okazałych okien. Nie lubię przedobrzonych dekoracjami i meblami wnętrz, ale kocham mięsiste, naturalne tkaniny, które spinają je w całość, są jego suknią i najlepszą dekoracją – wyjaśnia autorka projektu. Zamiłowanie do schludnej, pozbawionej zbędnych bibelotów aranżacji widać również w tym wnętrzu. Dekoracje zostały ograniczone tutaj do minimum, zabudowa meblowa ma prostą formę i gładkie, pozbawione uchwytów fronty, a rolę zdobień pełnią faktury materia-łów wykończeniowych oraz pojedyncze detale: stolik kawowy z kamiennym blatem, ekskluzywne meble wypoczynkowe marki Natuzzi czy designerska lampa nad stołem jadalnianym. Podobnie do strefy dziennej prezentuje się również położona na antresoli sypialnia. Panuje w niej naturalna paleta ziemistych barw oraz oszczędność aranżacyjna z widocznym naciskiem na eleganckie, designerskie detale, jak ażurowe lampy po obu stronach łóżka czy asymetryczne tłoczenia na drzwiach szerokiej na całą ścianę zabudowy meblowej.

Z narzuconego przez resztę pomieszczeń reżimu kolory-stycznego wyłamuje się łazienka. Tutaj bowiem, na tle płytek na jasnym kolorze wybija się zabudowa wanny wykonana z błękitnej mozaiki. Tym, co przyciąga wzrok jest jednak nie tylko mocny kolor, ale również oryginalna strefa umywalki. Tworzy ją bowiem pojedyncza, okazała umywalka, której nie towarzyszą żadne szafki ani nawet konsola. Takie rozwiązanie zastosowano na wyraźne życzenie inwestora. Zawsze marzył o dużej umywalce bez żadnych szafek, blatów, etc. To dla niego miało tworzyć wrażenie porządku i czystości. Zależało mu na pustej ścianie z umywalką na postumencie – wyjaśnia Magdalena Lehmann. Rezygnując z typowej szafki podumywalkowej udało się wygospodarować miejsce na przechowywanie łazienkowych akcesoriów w poprowadzonej od podłogi do sufitu szafce znajdującej się obok w.c. Wysoki słupek pokrywa lustrzana tafla, duplikując kroplę koloru po przeciwległej stronie łazienki i – tym samym – „roznosząc” go po całym wnętrzu.