Mieszkanie typu open space zaprojektowane pierwotnie dla pary pracującej w centrum miasta. Następnie „doprojektowane” dla powstałej rodziny.

Niezbitym atutem mieszkania jest widok z okien na park. Zdecydowano się zatem na maksymalne wyburzenie ścian, które mogłyby go zasłaniać czy niepotrzebnie zamykać przestrzeń. Utworzono w ten sposób część dzienną „wokół” widoku.
Salon z kuchnią i holem, z którego już widoczna jest ściana zieleni to połączona powierzchnia 60 m2. Do tego dochodzą dwie sypialnie – każda ze swoją łazienką i powstaje apartament o powierzchni 130 m2. Na całości posadzek zastosowano drewno egzotyczne o ciepłym, lekko rudawym odcieniu. Meble i ściany są w ciepłym odcieniu bieli przechodzącej w beż.

W łazienkach na ścianach położono tynki dekoracyjne imitujące trawertyn i strukturę starej ściany. Zabudowa meblowa drewniana : fornir wenge i dla kontrastu jasny dąb. Kuchnia to nowoczesne, proste fronty w kolorze beżowym z mdf-u w półmacie. Blaty w kuchni i łazienkach drewniane, olejowane. W mieszkaniu zastosowano meble i dodatki pochodzące z Indii, wyszukane w sklepach z indyjskimi meblami i dekoracjami z dalekiego wschodu. Aby trochę „rozbić” brązowo- drewniany styl dodano nowoczesne białe meble (sofa, krzesła, szafki) i nowoczesne lampy. Całość mieszkania została bogato podświetlona paskami led i punktowymi reflektorkami zamontowanymi w każdej dekoracyjnej wnęce.

Mieszkanie zaprojektowane dla obywatela Japonii mieszkającego w Warszawie.

Od początku założenie było jedno: ma być prosto i wyciszająco: ZEN ale ze smakiem. Inwestor lubi kolor granatowy dlatego zastosowano go w obiciach mebli w salonie oraz tapecie przywiezionej z Japonii ( widać ją w przedpokoju).

Ściany pomalowano w odcieni ciepłej bieli i szarości. Posadzki to długie, dębowe deski, szary gres i trochę kamienia. Materiały naturalne, zero błyszczących dekoracji. Na ścianach i regałach wyeksponowano prywatną kolekcję obrazów i figurek przywiezioną z dalekich stron.

Jedynie WC dla gości wyłamuje się z trendu – mocna, biało-czarna mozaika miała być odrobiną szaleństwa w oazie ciszy…

Mieszkanie w kamienicy zakupione przez młodą inwestorkę do generalnego remontu. Zadaniem było stworzenie ciepłego i przytulnego wnętrza dla młodej, zabieganej kobiety i uwaga! koniecznie z niebieską łazienką. Wybrano klasyczny parkiet – dębową jodełkę, szary gres i szary mdf na materiał dla kuchennych szafek. Blaty i parapety- kamienne. Rzut mieszkania to klasyczny tramwaj z oknami na jedną stronę.

Maksymalnie otworzono zatem przestrzeń umieszczając kuchnię w aneksie w dawnym korytarzu. W miejscu zaś pierwotnej kuchni powstała duża i wygodna łazienka oczywiście z niebieskimi płytkami. Duża łazienka była absolutnym MUST HAVE dla młodej inwestorki. Zaproponowano aby zastosować w niej złote baterie i uchwyty a w pomieszczeniu wydzielić osobną strefę prysznicową i umywalkową z pralką.

Do sypialni zakupiono antyczne szafki nocne i klimatyczną tapetę z sowami- jej klimat miał być bowiem nawiązywać ideą do przytulnego gniazdka w lesie. Mały przedpokój oddzielono od reszty mieszkania dużymi, przesuwnymi, szklanymi drzwiami. W salonie znalazła się wyszperana na targu staroci szafka mająca być obecnie meblem pod telewizorem. W kuchni wyklejono nad szafkami tapetę nawiązującą kolorystyką do antycznej szafki. Ruchome meble na razie ze względu na wyczerpany budżet remontowy młodej pani inwestor są tańszą opcją tych wymarzonych ale je z biegiem czasu można będzie spokojnie podmieniać.

Jasne, proste mieszkanie dla rodziny na jednym z lepszych warszawskich osiedli.

W centralnym punkcie mieszkania zainstalowano dekoracyjną fototapetę podświetloną wieczorem niczym ogromna lampa.

Kuchnia, sypialnia i łazienka konsekwentnie utrzymane w biało- szarych tonacjach. Lakierowane meble w kolorze białym, panele 3d stanowiące dekorację salonu również w białym kolorze i białe, połyskujące drzwi wewnętrzne.

Za to dla kontrastu na podłodze położono dębową, długą deskę w ciepłym kolorze gdzieniegdzie poprzecinaną szarymi płytami gresu.

W salonie – odważne – bo czarne – zasłony. Sypialnia na życzenie Pani domu – w stylu bardziej glamour.

Mieszkanie zlokalizowane w przedwojennej kamienicy w Centrum Warszawy. Wysokość pomieszczeń to 310 cm. Zrobiony został generalny remont włącznie z wymianą okien i posadzek, prze-aranżowaniem układu pomieszczeń i nowymi instalacjami elektryki i hydrauliki.

Właściciele chcieli przywrócić mieszkaniu ducha lat przedwojennych ale jednocześnie zapewnić sobie wszystkie nowoczesne udogodnienia (podgrzewane podłogi, okablowanie komputerowe, nowoczesna kuchnia, nowe grzejniki i szczelne, ciche okna).

Rodzina potrzebowała 3 sypialni, salonu z otwartą kuchnią i dwóch łazienek. Główna sypialnia miała być z garderobą.

Na podłogach położono płytki cementowe w częściach komunikacyjnych i parkiet z dębu bielonego, zamontowano wysokie (250 cm) drewniane drzwi robione na zamówienie, powieszono stylizowane lampy i żarówki retro.

Całość utrzymana jest w kolorystyce czarno-białej ale przełamana zielenią roślin i dodatkami.

Małe mieszkanko o metrażu 33 m2 przy Polach Mokotowskich. Projektowane dla singla.
Głównym zadaniem było uzyskanie wrażenia przestronności i całkowite otworzenie przestrzeni. Aneks kuchenny w wersji „mini” oraz duża otwarta sypialnia za szklanymi drzwiami, obszerna szafa wnękowa schowana we wnęce w przedpokoju – meble znikające z pola widzenia.

Właścicielka lubi prosty i nowoczesny design dlatego zaproponowałam dominującą i powiększającą wnętrze biel na ścianach oraz w meblach, połyskujący lakier mdf,  designerskie krzesła Orbit i ceramikę łazienkową Duravit. Dopełnieniem tego chłodnego, białego reżimu są betonowe akcenty w nawisach na ścianie sypialni oraz w łazience, a całość ocieplona barwą teak-owego parkietu przemysłowego, który zastosowany został bez wyjątku w całym mieszkaniu.

Ciepłe barwy ziemi

Mieszkanie o metrażu 60 m2 przy ul. Floriańskiej na Pradze zostało zakupione przez właścicieli na rynku wtórnym. Łazienki w pierwotnym miejscu oraz podłączenia kuchni to jedyne co pozostało z zakupionego mieszkania.

Właściciele – zagraniczne małżeństwo- pragnęli z mało gustownego lokum zrobić reprezentacyjne i nowoczesne mieszkanie, w którym często będą przyjmować znajomych. Po pierwsze należało powiększyć część dzienną – salon z kuchnią. Wyburzono ścianę sąsiadującego z nim pokoju – biura oraz otworzono kuchnię. W części dziennej zaproponowałam stonowane barwy ziemi i ciepłe drewno na podłogach- jesion naturalny w salonie i jesion koniak w sypialni. Do sypialni wprowadziłam odważny kolor w tapetach i płytkach.

Ważną kwestią było zaprojektowanie oświetlenia, które mogłoby tworzyć przeróżne sceny oraz nastroje w zależności od potrzeb – od dobrze oświetlonego salonu, po nastrojowy klimat pub-owy z podświetlanymi wnękami, fakturą kamienia na ścianie po węże świetlne zastosowane w podwieszanych sufitach.

Największym „wyzwaniem” dla wszystkich było otworzenie łazienki, która stanowi przedłużenie sypialni. Szklana, okrągła kabina prysznicowa oraz misa umywalki stanowią naturalnie ustawione tu sprzęty, a po kąpieli pod prysznicem miła dla stóp drewniana podłoga zupełnie nie kojarzy się z mokrą łazienką.

Mieszkanie projektowane dla singla. Powierzchnia to 50 m2. Już na pierwszym spotkaniu inwestor jasno określił potrzeby i upodobania co do swego lokum. Wymarzone mieszkanie ma być jasne, przestronne, ekologiczne i funkcjonalne.

Wyburzone zostały prawie wszystkie ścianki działowe. Utworzono otwartą powierzchnię kuchni i salonu oddzieloną dużą, mleczną szybą, a przestronny hol doświetlono z każdej strony szklanymi drzwiami i wyklejono lustrami. Skoro inwestor to miłośnik światła i przyrody, w łazience pojawiło się drewno i kamienie.

Ściana telewizyjna występująca w roli głównej została wyłożona szarym łupkiem i przedzielona dla kontrastu białymi plamami czystego, białego karton-gipsu, na którym w przyszłości mają zawisnąć wielkoformatowe fotografie.

Na podłodze zastosowałam deski dębowe, olejowane – to jedyna mocna i ciepła plama w mieszkaniu, na której lekko i zwiewnie prezentują się białe i transparentne meble. Ściana w dużym przedpokoju wyklejona została fototapetą imitującą gałęzie drzewa lub krzewu  w kolorze szarym.

Zabudowa pod TV, szafy i meble kuchenne to biały, połyskujący mdf a krzesła, stoliki i szafki nocne to szkło lub pleksi. Meble zostały zakupione w BoConcept, a w oknach powieszone lniane, surowe zasłony połączone z białymi roletami.

Największą satysfakcją dla mnie jest to, że zadowolony inwestor nawet po roku czasu niczego w swoim mieszkaniu nie chce zmieniać.

Mieszkanie tuż przy lesie na Bielanach urządzone dla 3-osobowej rodziny. Za oknem pachnie las a wewnątrz miało być go czuć. Zdecydowałam się na zastosowanie sporej ilości forniru z widocznym rysunkiem słoja. Aby zachować umiar w doborze materiałów wybrałam fornir orzechowy konsekwentnie powtórzony we wszystkich meblach oraz panelach ściennych i sufitowych w całym mieszkaniu. Do niego dodana szczypta koloru beżowego i tapety ecru z delikatnym, rozmytym wzorem.

Na podłodze w całym mieszkaniu położono deski orzechowe oraz duże płyty (120 cm x 60 cm) beżowego gresu. Kuchnia jako część salonu wykonana została z tych samych materiałów : forniru orzechowego oraz mdf lakier beż.

Panele drewniane stanowiące rodzaj współczesnej boazerii ściennej powtórzono również na suficie. Współgrają one z architektonicznym, prostym oświetleniem. WC i łazienka również w tej samej tonacji z ciekawą, wesołą mozaiką mającą wprawiać gospodarzy w dobry nastrój już od rana. Sypialnia w ciemniejszych barwach gorzkiej czekolady a stolarka drzwiowa, listwy podłogowe i włączniki w kolorach jasnego ecru.